Nie, no, przegięła!
- Nie, nie wyszalało... - wysyczałem
- To szalej dalej, ja poczekam. - powiedzała. i położyła łepek na łapkach
- Wiesz co?
- Co?!
- Fajnie było...
-Podobało ci się śledzenie mnie, darcie się na mnie i gyzienie mnie?! - zapytała zaskoczona i trochę już zła
-Nie, podobała mi się ta zabawa, no najpierw w szpiega, potem była ta ... bójka... mi tam sę podobało...
- Jesteś niemożlwy... Ale... To nie było take znów baaardzo złe, chociaż te ranki ciutkę bolą...
- Tu gdzieś jest jeziorko, tam je obmyjesz - powiedzałem i poszliśmy szukać wody
Rayl'a? I jak, nie gniewasz się już?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz