piątek, 2 sierpnia 2013
Anabella do Custera i Terry
Wyjazd
Uwaga! Kochane wilczki! W przeciągu godziny wyjeżdżam i wrócę dopiero w poniedziałek. Na razie wysyłajcie opowiadania i formularze do bety Alison (na howrse - Nati 123). Ale ona też niebawem wyjeżdża, więc być może na dzień, dwa wataha będzie zawieszona. Chociaż może w tym czasie wróci Telara - nie wiem.
Alfa - Luna
Raven do Luny i Alison
-Ok wchodzę w to!-powiedziała Alison
-Tak tylko niech cię nie zniechęci mój charakter. Musimy poszukać zaklęć mówiących o pamięci i wspomnieniach. Nie wiem niestety, w jakiej księdze lub na jakiej skale są. Nie jestem u długo, a dobrze wiesz, że nikt nie pragnie rozmowy ze mną. Jeśli będziesz wiedziała gdzie je znaleźć to od razu wyruszamy.
Alison? A może Luna ma coś do powiedzenia?
czwartek, 1 sierpnia 2013
Shaeniire do Lestilla
- Lestill... Ja...Ja... - nie mogłam wykrztusić słowa. Normalnie mnie zatkało.
-Ja...Ja...Ja... - mówiłam w kółko, nie mogąc w to uwierzyć
- Shaeniire?
- TAK! - wykrzyknęłam w końcu i przytuliłam partnera... Nie, teraz już narzeczonego!
Lestill? Dziubek? Howrse....
Lestill do Shaeniir'e
Shaeniire do Lestila
- Jak mógłbym być na ciebie zły? Z powodu tego, że zostanę ojcem? Shaeniire... - powiedział i przytulił mnie
- Czy..Czyli... Cieszysz się? - zapytałam, cały czas łkając
- Oczywiście! Jak mógłbym się nie cieszyć faktem, że niedługo będę miał więcej osób do kochania... - powiedział i lekko musnął moje usta
- Hmh... Ale... Lestill... - zaczęłam, bo to nie był koniec wiadomości
- Tak? Coś się stało? - zapytał patrząc mi w oczy. Czułam się w tedy, jakby czytał we mnie jak w książce
- Z..z...znaczy.... Bo ja... Boję się - wydusiłam w końcu
- Ale czego?
- Bo... I ja i ty nie mamy jeszcze dwóch lat... Wilczych lat, a tu jesteśmy pełnoletni, ale nadal bardzo młodzi... - mówiłam z narastającym strachem - No i ... - powiedział Lestill, ale po jego minie wywnioskowałam, że domyśla się co chcę powiedzieć
- No i pamiętasz co jest z twoją siostrą? Ja...Ja się boję, że ze mną będzie tak samo... - powiedziałam i rozpłakałam się. Lestill objął mnie ramieniem i wtuleni w siebie usiedliśmy na kanapie.
- Nie musisz się bać. Będzie dobrze. Od teraz zawsze będę przy tobie, nie pozwolę, aby coś ci się stało. Będę cię pilnował dzień i noc.- szepnął mi do ucha
- Wiem, wiem że zawsze jesteś przy mnie. - odpowiedziałam - Ale ja jestem w początkowej ciąży, na... na razie raczej nic mi nie będzie - głos nadal mi się trząsł
- Ostrożności jednak nigdy za wiele... A właściwie, to jak się zorientowałaś, że... No wiesz, jesteś w ciąży? - zapytał
- Ja... Eee... Nie wiem jak ci to wytłumaczyć... Matki wiedzą takie rzecze, to było tak... Instynktownie... Jakby...- powiedziałam i popatrzyłam na ukochanego, próbując wyczytać z wyrazu jego twarzy, czy zrozumiał o co mi chodzi...
Lestill? Zrozumiałeś?
Custer do Anabelli
Anabella do Custera i Terry
Shayde - Jak dołączyłam do watahy...
Alison do Raven
Raven do Alison i Luny
Kolejny dzień i kolejna próba moich umiejętności. Rano zjadłam jakiegoś zająca, a potem wybrałam się do reszty watahy. Mimo, iż jako Raven nie szukałam przyjaciół to czułam się trochę osamotniona, bo wiedziałam, że tak naprawdę nikt nigdy mnie nie zrozumie, ale teraz jako Navara czułam się akceptowana, a może nawet trochę..lubiana i nie przychodziło mi do głowy użalać się nad sobą. Po kilku chwilach wypatrzyłam Lunę i Alison, siedziały na brzegu jakiegoś jeziorka i rozmawiały.
-Cześć! Mogę się do was przyłączyć?-zapytałam
-No...chyba tak-powiedziała Luna i widać było, że moje towarzystwo jej troszeczkę przeszkadzało..
-Jeżeli nie chcesz to wystarczy powiedzieć..słyszę, że zapraszasz mnie niechętnie..-powiedziałam smutno, po czym dodałam.-Czuję, że nieważne jak się zmienię. Wilki i tak nie będą chciały mojego towarzystwa...
Odeszłam kawałek i położyłam się w trawie, pod drzewem. ~Luna i Alison nie chcą ze mną rozmawiać, inne wilki też...może powinnam odejść? Tak, ale kto przyjmie Raven do watahy...tak szczerze to polubiłam ich i trudno będzie mi się z nimi rozstać ale jeśli mam się czuć jak kula u nogi...~myślałam. Wzięłam głęboki oddech i skierowałam się do jaskini, po drodze znowu spotkałam Lune i Alison.
-Czemu idziesz do jaskini Raven?-zapytały obie jednocześnie.
-Idę do domu..-powiedziałam odmieniając się.-Pamiętasz, kiedyś mówiłaś, abym się zmieniła, żebym była miła ale jak widzisz to nie działa..Wilki dalej mnie unikają..
Alison? Luna?
Lestill do Shaeniir'e
Terra do Anabelli i Custera
Anabella do Custera i Terry
Custer do Anabelli
Charlotte do Karu
Ostrzeżenie!
Właścicieli Ameji, Mariki, Sumera i Anastazji proszę o przysłanie do mnie lub Alison formularzy dla dorosłych wilków.
I dziś wilki zostały postarzone!
Luna
Shaeniire do Lestilla
Kiedy wróciłam do naszej sypialni, Lestill leżał i czytał książkę (bodajże ''Wolvers Town - przewodnik po mieście'')
- Hej... - szepnęłam i położyłam się obok partnera. On przerwał czytanie i przytulił mnie mocno.
- I jak tam samopoczucie? - zapytał (po raz setny dzisiaj)
- Dobrze. Już wszystko jest OK. - mruknęłam wtulając się w ukochanego.
- Wiesz, że się o ciebie martwię? Nie chcę, aby cokolwiek złego ci się stało... - szepnął mi do ucha
- Wiem. Lestill?
- Tak?
- A czy... Em... No...
- No? Shaeniire, najdroższa, mnie możesz powiedzieć wszystko - powiedział i pocałował mnie namiętnie. Pocałunek trwał kilka minut, a gdy już się od siebie ''oderwaliśmy'', powiedziałam:
- Eh, przez ciebie zapomniałam, co chciała, ci powiedzieć - rzekłam z udawanym wyrzutem
- Oj tam, oj tam... Powiesz mi kiedy indziej. A może ci się przypomni? - odpowiedział
- Hmmm... Może ''coś'' mogłoby mi to przypomnieć - uśmiechnęłam się kokieteryjnie
- A co? - zapytał zdziwiony, chodź po jego minie mogłam przypuszczać, że domyśla się o co mi chodzi.
- To - odpowiedziałam i tym razem to ja go pocałowałam, lecz dłużej niż on mnie.
- Mmm... Chyba częściej powinnaś mieć kłopoty z pamięcią - mruknął - Wiedziałbym, jak ci to przpomnieć.
- Ale niestety mam dobrą pamięć. Choć wydaje mi się, że ty nie potrzebujesz powodu, aby w TEN sposób przypominać mi rózne rzeczy. Robisz to na okrągło. - uśmiechnęłam się
- I co, przeszkadza ci to? - zapytał i udał, że się obraża.
- Ej, no weź! Lestill... Wiesz doskonale, że uwielbiam jak to robisz - powiedziałam i przytuliłam go - Nie obrażaj się, proooooszę! Lestill...Hej, ja na prawdę kocham gdy to robisz... Na serio, mógłbyś robić to cały czas! - mówiłam
- Tak? - upewnił się
- Tak, mówię prawdę! - powiedziałam i popatrzyłam na Lestilla, a on szybko odwrócił się do mnie i zaczął całować. Kocham, gdy tak robi!
- Oki, już ci wierzę - odpowiedział
- Osz ty! - zaśmiałam się , a on objął mnie ramieniem. W jego objęciach czułam się tak dobrze, wiedziałam, że choćby nie wiem co, on ZAWSZE będzie przy mnie, ochroni mnie, otoczy opieką... Eh, mogłabym tak siedzieć, obejmowana przez niego, osobę, którą kocham nad życie, całe wieki. Nagle Lestill odezwał się:
- A teraz tak na serio, o co chciałaś mnie w tedy zapytać? - szepnął mi do ucha
Lestill? O co chciałam cię zapytać? No...
Karu do Charlotte <3
- Ależ oczywiście! - krzyknąłem - Przecież kocham cię nad życie!
- Ja ciebie też.. - powiedziała i zarumieniła się
- Hej, wiesz co? Jest już południe, może pójdziemy na szybkie polowanie? Ale tak na spokojnie, nie chcę, żeby znów ci się coś stało...
- Oj, wiem, ale już jesr dobrze. Na prawdę! - powiedziała
- Wierzę, ale... tak na wszelki wypadek - mrugnąłem do niej. Ona się zaśmiała, a potem pobiegliśmy do zagajnika. Upatrzyłem dość dużego lisa. Przyczaiłem się w krzakach, czekając na odpowiedni moment. Gdy on nastał skoczyłem i po paru sekundach trzymałem go w pysku. Nadbiegła Charlotte, niosąc zająca.
- No, to będziemy mieli niezła ucztę - rzekłem na jej widok
- Raczej... - uśmiechnęła się. Rany, jaka ona była piękna, gdy się uśmiechała!
Charlotte? <3
Anabella do Custera
Kiiyuko do Asemili, Kastera, Anabelli, Custera, Marenu
środa, 31 lipca 2013
Raven do Shadow'a i Angel
-Mówiłem, że nie znasz się na żartach!-zaśmiał się Shadow.
-Widzę wyglądasz na mądrego i poważnego, ale z pewnością taki nie jesteś, zresztą ona też. Wy moje drogie maluszki bawcie się dalej, a ja idę poszukać odpowiedniejszego towarzystwa!
-Jakie maluszki? Jesteśmy dorośli!-krzyknęła Angel.
-Naprawdę? Nie podejrzewałam tego po twoim zachowaniu...Gdybyś była dorosła, wiedziałabyś, że ze mną się nie zadziera.
-Bo co?!-krzyknęli oboje na raz.
-Nie mam zamiaru marnować moich mocy i czasu na was, poza tym gdybyście zobaczyli taki koszmar, to nie spalibyście po nocach.
-Tak z pewnością.-powiedział Shadow. Moja reakcja była wiadoma, przemieniłam się w koszmar i nastraszyłam ich porządnie, po czym wróciłam do mojej zwykłej postaci. Naturalnie Shadow i Angel próbowali pokazać, że się niczego nie przestraszyli ale ich miny mówiły co innego.
Angel? Shadow?
Anabella do Custera, Kiiyuko, Kastera, Marenu i Asemili
Custer do Anabelli, Marenu, Kiiyuko, Kastera i Asemili
Anabella do Terry, Custera i Marenu
Shadow do Raven i Angel
-Tak. Idź z nią porozmawiać. -odpowiedziała wadera.
Poszedłem za Raven.Wadera odwróciła się i warknęła groźnie.
-Czego jeszcze chcesz?!
-Po pierwsze powiem ci, że nie znasz się na żartach.-powiedziałem ze złośliwym uśmieszkiem.
-Ja?! Nie znam się na żartach?!-odpowiedziała wadera.
Staliśmy chwilę w milczeniu,nagle podbiegła do nas Angel.
-Hej, wy tu gadu-gadu, a ja się nudzę! -powiedziała zdyszana.
-Rozmawiamy o poważnych sprawach. -odparłem.
-To w takim razie trzeba was rozruszać. -powiedziała i wepchnęła mnie do wody. Sama zaś skoczyła na "bombę" i ochlapała mnie i Raven.
Raven? Angel?
Terra do Anabelli
wtorek, 30 lipca 2013
Anabella do Terry
Terra do Anabelli
Anabella do Terry
Terra do Anabelli
Anabella do Terry
Raven do Angel i Shadow'a
Gdy
Angel i Shadow odkryli, że ukrywam się w krzakach, postanowiłam wyjść,
bo dalsze ukrywanie się nie miało sensu. Wyszłam i stanęłam naprzeciwko
nich.
-Raven?-zapytała Angel -Nie, ten demon co piekła pilnuje..-powiedziałam, na co Shadow zaczął się śmiać. -A ty z czego się śmiejesz? -Z ciebie! -Jak ci dam zaraz powód do śmiechu to pożałujesz!-powiedziałam, a moje oczy zaczęły świecić białym światłem. Wzięłam głęboki oddech i dumnym krokiem odeszłam kawałek, dopiero wtedy zamieniłam się w koszmar, zawarczałam na nich i z dumnie uniesioną głową odeszłam... Angel? Shadow? |
|