-Okej.To nie był dobry pomysł.
Powiedziałam między salwami śmiechu. Nie wiedzieć czemu, było mi strasznie wesoło. Nie potrafiłam się opanować. Sandstorm patrzył na mnie więcej niż zdziwiony.
-No co?
Zapytałam.Przez chwilę robił dziwne miny. Jednak szybko dowiedziałam się o co mu chodziło. Próbował się powstrzymać, ale mu nie wyszło. Dołączył do mnie. Oboje musieliśmy zabawnie wyglądać,tarzający się po ziemi. Byliśmy strasznie rozweseleni, moją niezdarnością. Nagle PRZYSZŁY alfa odezwał się.
-Muszę ci coś wyznać.Ja...
<Sandstorm? Co mi musisz wyznać?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz