środa, 22 maja 2013

Storm do Rayl'i

- A bo... - zacząłem
- No?
- Eee... Tak chciałem wiedzieć...
- Mnie nie nabierzesz. O co chodzi?
- Wiedziałbym jakby cię pocieszyć... - powiedziałem cicho. Po chwili zobaczyłem coś w kącie
- O nie... On tu przylazł za nami? - jęknąłem, bo zobaczyłem węża, którego stworzyła Rayl'a.
- Najwyraźniej. No, chodź Eeetu malutki... - zaczęła nawoływać stworzonko. Normalnie roztkliwiała się nad nim jak... Dziewczyna!
- No weź nie przesadzaj... To tylko wąż, nie małe dziecko. - powiedziałem zniecierpliwiony.
- Ale to wąż - dziecko!
- Rany! Nie przesadzaj! Jak już musisz, to zrób z niego swojego towarzysza....

Rayl'a?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz