poniedziałek, 20 maja 2013

Sandstorm do Rayli

- Ha! Mam cię! - krzyknąłem. Kiedy zobaczyłem że oddaliła się od nas (cały czas jestem czujny), poszedłem za nią. Jako młody alfa ( muszę się uczyć od małego, mama ma na tym punkcie bzika),  musiałem zobaczyć gdzie idzie.
- Co ty tu robisz?!
- Teraz? Stoję nad tobą - powiedziałem drwiąco, ale z figlarnym uśmiechem
- Śledziłeś mnie?! - znów krzyknęła (ona chyba ciągle krzyczy?)
- Nie. Poszedłem za tobą, aby zobaczyć, gdzie idziesz. Może ci się coś stać...
- A ty co? Moja matka?! Umiem o siebie zadbać!
- Ale ja jestem młodym alfą, i muszę dbać o innych. Obowiązek - powiedziałem z powagą
- Ty jesteś PRZYSZŁYM alfą. - powiedziała
- Ale i tak nie będziesz mi rozkazywać. - jest MEGA uparta
- Bo co? - mówiłem przekornie

Rayl'a?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz