poniedziałek, 20 maja 2013

Rathil do Nory

Ruszyliśmy na wyprawę. Czułem wyrzuty sumienia, że zostawiłem Telarę samą z dziećmi, ale bardzo chciałem pomóc Norze i Maxowi... Chciałem być potrzebny... Na coś się przydać... Tel nie będzie zła, bo mnie kocha... 
- Co się stało? - przerwała moje przemyślenia Nora.
- Ccco? Nnnie.. Nic nic...

Nora? Sorry... 00000 weny... ;(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz