czwartek, 23 maja 2013

Karu do Charlotte

Kiedy dobiegliśmy nad wodospady, od razu wskoczyłem do wody. Charlotte po chwili dołączyła do mnie.
Zacząłem ją chlapać
- Ej!
- Ha! Na mnie nie ma mocnych, jeśli idzie o chlapanie!  - przechwalałem się
- Serio? - udawała zdziwienie wadera i po chwili leżałem w wodzie
- Pokonany przez dziewczynę - powiedziała z tryumfującą miną
- Ta, zaskoczyłaś mnie - wymruczałem

Charlotte? Mama mnie od kompa odgania, za chwilę się rozwinę przez telefon....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz