Kiedy dobiegliśmy nad wodospady, od razu wskoczyłem do wody. Charlotte po chwili dołączyła do mnie.
Zacząłem ją chlapać
- Ej!
- Ha! Na mnie nie ma mocnych, jeśli idzie o chlapanie! - przechwalałem się
- Serio? - udawała zdziwienie wadera i po chwili leżałem w wodzie
- Pokonany przez dziewczynę - powiedziała z tryumfującą miną
- Ta, zaskoczyłaś mnie - wymruczałem
Charlotte? Mama mnie od kompa odgania, za chwilę się rozwinę przez telefon....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz