sobota, 17 sierpnia 2013

Shaeniire do Lestilla

- Ale ty się o mnie troszczysz... - uśmiechnęłam się
- Teraz będę miał więcej osób do... Troszczenia się. - powiedział i delikatnie mnie pocałował
- Mhm... - mruknęłam - A teraz chodźmy już spać? Jestem bardzo zmęczona. - powiedziałam i zrobiłam zbolałą minkę.
- Oj... No to chodź. - powiedział i wziął mnie na ręce, a następnie zaniósł do łóżka.

Lestill? <3

Angel do Blade'a

Siedziałam w jaskini i myślałam nad zaproszeniem Blade'a.Gdy miałam podjąć decyzje basior pojawił się przy wejściu do jaskini.
-Hej,co u ciebie?-rzucił nieśmiało. 
-U mnie nic.A jak u ciebie?-zapytałam. 
-Podobnie-odpowiedział. 
-Wejdź jeśli chcesz-zaprosiłam basiora do środka. 
-Bardzo chętnie-odparł już nieco pewniej. 
Kiedy usiedliśmy w jaskini w myślach podjęłam decyzje. 
-Blade pamiętasz twoje zaproszenie na spacer?-zaczęłam. 
-Tak-odpowiedział zdziwiony. 
-Bardzo chętnie z tobą pójdę-powiedziałam uśmiechnięta. 
-Więc ruszajmy-odpowiedział. 
Gdy zbliżaliśmy się do Mostów Wodnych Blade nagle stanął. Kiedy odwrócił się miał w pyszczku piękny biały kwiat.
-Proszę-powiedział i wpiął mi kwiat we włosy. 
-Dziękuję-powiedziałam i zarumieniłam się. 
Kiedy doszliśmy do Mostów Wodnych słońce zachodziło. Staliśmy bez słowa dłuższą chwilę.
-Jak tu romantycznie...-powiedziałam. 
-Tak...-odpowiedział Blade
Nagle poczułam coś w sercu. Jakby zaczęło bić mocniej. "Zakochałam się..."-pomyślałam. Nigdy nie myślałam o tym, że znajdę basiora, w którym się zakocham, a on stał właśnie koło mnie.
-Blade...-zaczęłam. 
-Co się stało Angel?-zapytał troskliwie. 
-Ja...ja zakochałam się w tobie. -powiedziałam i czekałam na reakcję osłupiałego basiora. 

Blade?

Lestill do Shaeniir'e

Shaeniir'e delikatnie mnie pocałowała. Ten pocałunek był jak muśnięcie skrzydełek motyla.
- Kocham cię... - szepnąłem prosto w te rozchylone boskie wargi.
- Ja ciebie też... - odparła cicho.
- No wiem... - odparłem niezbyt skromnie.
Moja dziewcz... narzeczona zaśmiała się.
- Chodźmy spać. Będziesz... - przerwałem. - Będziecie zmęczeni. - mówiąc to dotknąłem z czułością jej brzucha.

Shaeniir'e?

Blade do Angel

Pewnego dnia przechadzałem się koło Kryształowego Jeziora, spotkałem tam waderę która leżała na brzegu. Wadera zauważyła mnie i podeszła do mnie i się przedstawiła.
- Cześć, jestem Angel!-powiedziała z radością.
- Cześć, ja jestem Blade!-odpowiedziałem. - Może chcesz się przejść?-zapytałem.
- Z miłą chęcią!-powiedziała.
Gdy przechadzaliśmy się po lesie zapytałem .
- Czy chciałabyś to powtórzyć jutro?
Odprowadziłem ją do jaskini ale nie powiedziała ani słowa.

Angel?

Yuki do Rilla

Gdy liznęłam go w pyszczek poczułam się Tak...Tak...jakoś wyjątkowo.
-Al...al...ale za co to było.-Zapytał zdziwiony.
-Jesteś dla mnie bardzo miły.-Powiedziałam.
-Dziękuję...-Odpowiedział z wyraźnymi rumieńcami.
-Może pójdziemy jutro na polowanie?-Zapytałam.
-Bardzo chętnie!-Krzyknął.

Następnego dnia:

Rill przyszedł po mnie do jaskini żebyśmy wyruszyli na polowanie.
-Yuki...Yuki!-Krzyczał.
-Już idę!-Odpowiedziałam .
Gdy wyruszyliśmy na polowanie poszłam polować na niedźwiedzie.
Lecz wróciłam z zakrwawioną łapą.
-Co się stało?-Zapytał.
-AŁ..ugryzł mnie niedźwiedź.-Odpowiedziałam z bólem.
-Zaczekaj pójdę po Terre.-krzyknął.
Rill pobiegł do Terry i wrócili bardzo szybko.
-Terro dziękuję że ją uratowałaś.-rzekł z ulgą.
-Nie ma za co .-Odpowiedziała.
-Dziękuję Rill bardzo dziękuję.-Powiedziałam zauroczona.
-Nie ma sprawy.-Odpowiedział z uczuciem.
-A może chciał byś zamieszkać ze mną w jaskini?-Zapytałam.

Rill?

Od Angel do Yuki

-Na piknik...Chętnie!-odpowiedziałam.
Dzień później ,gdy przyszłam na umówione miejsce, Yuki już na mnie czekała.
-Cześć!-krzyknęła z dala.
-Hej-odpowiedziałam.
-Chodźmy już!Czekam na ciebie od rana-powiedziała.
Upolowałyśmy cztery wielkie zające.Później usiadłyśmy na polanie i wzięłyśmy się do jedzenia.Gdy odpoczywałam zauważyłam, że Yuki gdzieś zniknęła.
-"Gdzie ona się podziała"-pomyślałam i nagle usłyszałam jej głos.
-Hej,upolowałam jeszcze małą sarnę-powiedziała uśmiechnięta.
Obok polany było jezioro.Kiedy zjadłyśmy wszystko wadera podbiegła do brzegu i stanęła.Zakradłam się do niej i wepchnęłam ją do lodowatej wody.
-Ha, jak się czujesz co?-krzyknęłam, gdy wypłynęła na powierzchnie wody.
-Przekonasz się,gdy wskoczysz!-odrzekła i zanurkowała.
Bez namysłu wskoczyłam do wody.Pływałyśmy bardzo długo.
Po 2 godzinach pływania wyszłyśmy na brzeg.Wysuszyłyśmy się i usiadłyśmy na trawie.
-To był świetny dzień Angel-powiedziała z uśmiechem na twarzy.
-Tak, w życiu się tak nie ubawiłam-odpowiedziałam.
-Chciałabyś spotkać się tutaj jutro?-zapytałam.


Yuki?

Charlotte do Karu i Kiiyuko


-Pójdziemy do mojej mamy. Chciałabym towarzysza!- powiedziałam do mojego ukochanego.
-Dobrze co tylko ze chcesz!- powiedział.
-Tylko wiesz że moja mama nie wie że jesteśmy parą, może być trochę zła.- tłumaczyłam.
-Moi rodzice też nie wiedzą.
-Ooo! Już jesteśmy. - powiedziałam.
-Ładnie tu.
-Cześć mamo i tato !- przywitałam się z mamą i tatą.
-Hej! kochanie! Wreszcie nas odwiedziłaś!- marudził mój ojciec.
-Przepraszam jakoś tak nie miałam czasu. Co tam u Custera?- zapytałam.
-Dobrze, ma dziewczynę i czwórkę dzieci. -powiedziała ze spokojem.
-Że co ?!?!?!- krzyknęłam.
 -No wiem. Co tam u ciebie?- spytała się.
-Ja i Karu jesteśmy parą. - odpowiedziałam.
-Cieszę się!-powiedziała z dziwnym uśmieszkiem.
-Mamo, chciałabym towarzysza. - powiedziałam.
-Kochanie dobrze, ale ty sama musisz sobie go znaleźć. - uśmiechnęła sie.
- Dobrze! To pa. Ja i Custer idziemy odwiedzić mojego brata.
-Córeczko, ale go teraz nie ma, poszedł na spacer ze swoją dziewczyną. Pa!
 
Karu?



wtorek, 13 sierpnia 2013

Rill do Yuki

- Bardzo chętnie! - odpowiedziałem.
Bardzo fajna ta Yuki.
Następnego dnia poszedłem pod jaskinie wadery. 
- Yuki?! Jesteś tam?
- Już idę! - odkrzyknęła. - O, cześć... - widocznie zarumieniła się na mój widok.
- Hej, idziesz ze mną na polowanie???
- Jasne!
Ruszyliśmy. Całą drogę rozmawialiśmy, a ja bardzo się coeszyłem mogąc ją lepiej poznać. Upolowaliśmy dwie piękne sarny i zjedliśmy je ze smakiem. Odprowadziłem Yuki pod jej jaskinie.
- Dziękuje... - powiedziała Yuki.
- Za co? - spytałem zdziwiony.
- Za dzisiejszy dzień i w ogóle...
- Nie ma za co... - odparłem.
Yuki liznęła mnie w pyszczek, a ja promieniałem.

Yuki?

Custer do Anabelli

-Minęło już kilka dni od wizyty u Terry. Szczeniaki bardzo już wydoroślały, Może byśmy wzięli je na spacer?- powiedziałem do mojej ukochanej
-Dobrze! Dzieci idziemy na spacer!- krzyknęła.
-Wszyscy idą.- powiedziałem
-Wyszliśmy z jaskini i zaczeliśmy iść w stronę Gór Przerażenia (wiem niebezpieczne miejsce). Skyde usłyszała samolot i zaczęła biec zanim. Tornes biegał tam i z powrotem (jednym słowem robił orbitki).
Shady szła bardzo blisko Any. Derus skakał po krzaczkach. I tak doszliśmy do zakrętu. Potem szliśmy cały czas prosto aż doszliśmy do lasku. Wyglądał przepięknie. Nagle z krzewów wyskoczył Derus z jakąś waderką.
-Kto to?- spytałem.
-Moja przyjaciółka Jenny. Została wyrzucona ze swojej watahy i kręciła się tu już kilka dni. Chce dołączyć do jakiejś watahy.-tłumaczył.
-Dobrze Jenny, a może do Watahy Srebrnej Konstelacji.
-Tak, to będzie najlepsza wataha-powiedziała i zaczęła skakać po krzaczkach z Derusem. 
-Już nie daleko!- powiedziałem.
-Gdzie my dokładnie idziemy?-zapytała moja ukochana.
-O już jesteśmy!- powiedziałem.

Anabella?

Yuki do Rilla

Pewnego dnia przechadzałam się po lesie, by zapolować na pyszny obiadek, gdy dostrzegłam zwierzynę upolował ją jakiś basior.Już prawie umierałam z głodu.Lecz przyszedł basior który upolował zwierzynę którą dostrzegłam.
-Cześć jestem Rill! Przepraszam że zwinąłem ci obiad z przed nosa.-powiedział.
-Hej jestem Yuki i nic się nie stało.-powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
-Pomyślałem że może się z tobą podzielę oczywiście, jak chcesz ?-szepnął.
-Bardzo chętnie.- opowiedziałam.
-Może chciałabyś przejść ze mną do wodospadu?zapytał.
-Pewnie !!!-Krzyknęłam.
-Jak tu pięknie!-powiedziałam.
-Bardzo miły spacerek odprowadzę cię do jaskini.-powiedział.
-OKEY jesteś bardzo miły.-odpowiedziałam.
-Dziękuję... okey jesteśmy.-rzucił z grzeczności.
-Może powtórzymy to jutro?-zapytałam.

Rill?

Yuki do Angel

Po moim spacerze z Angel zrobiło mi się smutno, że znów jestem sama. Lecz miałam szczęście, że w odwiedzinach przyszła Angel.
-Cześć Yuki! - Powiedziała.
-Cześć ! - Krzyknełam z radością na widok Angel.
-Wiesz, przyszłam się zapytać, czy poszła byś ze mną jutro zapolować na zające ?-Zapytała. 
-No jasne!!!!-Odpowiedziałam. 
-A czy po polowaniu na zające chciałabyś pójść na piknik ?

Angel ?

niedziela, 11 sierpnia 2013

Angel do Yuki

Siedziałam przyczajona w krzakach.Miałam skoczyć na pięknego jelenia lecz jakaś biała wadera wyskoczyła zza drzew.Gdy mnie zobaczyła skuliła uszy.
-Właśnie spłoszyłaś mi obiad!-warknęłam
-Przepraszam.Nie zauważyłam...-odpowiedziała. 
Szybko się jednak uspokoiłam i powiedziałam spokojnie:
-Jestem Angel,a ty?
-Nazywam się Yuki-powiedział. 
Zwinnie wyskoczyłam z krzaków i przyjrzałam się jej.
-Chciałabyś się przejść?-zapytałam Yukę 
-Tak.
-Gdzie pójdziemy?-zapytała. 
-O to się nie martw.-rzuciłam i odeszłam w stronę Naturalnego Mostu. 
-Poczekaj!-zawołała wadera i podbiegła do mnie. 
Razem przeszłyśmy pod Naturalnym Mostem ,dalej przez Czarodziejską Polanę i koło Górskiego Jeziora.Gdy wróciłyśmy do lasu Yuki zapytała.
-Angel, czy chciałabyś zostać moją przyjaciółką?
-Pewnie!-odpowiedziałam 
-Chciałabyś jutro zapolować na zające?-zapytałam. 

Yuki?