Ziewnęłam szeroko. Byłam wykończona całym dniem. Nie minęło pięć minut, zasnęłam w objęciach Storma.Spałam snem sprawiedliwego. Obudziłam się dopiero późnym rankiem. Rozejrzałam się po jaskini w której nocowaliśmy. Nie widziałam tylnej ściany. Zmrużyłam oczy. Tam był jakiś tunel! A do tego idealnie pasował do opisu Drzewnego Tunelu, mojej mamy.
-Storm!
-Co?
-To chyba jest Drzewny Tunel.
-Naprawdę?
-Tak mi się wydaje. Może zamiast lecieć spróbujemy przejść nim do domu.
<Storm? Będzie ciekawie>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz