Gdy Lestill otworzył drzwi, zobaczyliśmy za nimi jakąś kobietę.
- Ehm... Dzień dobry... - powiedział
- Witam. Mogę wejść? - zapytała
- Oczywiście. - powiedziałam szybko i wpuściłam nieznajomą do domu.
- Czy to państwo Lestill i Shaeniire Wolves? - zapytała
- Tak, to my. - odpowiedział Lestill
- Dobrze... Chciałam powitać was w nowym domu... Jestem Mathilda Toler, mieszkam parę domów stąd...
- Miło nam - uśmiechnęłam się. Ta kobieta, mimo, iż w podeszłym wieku wzbudziła moją sympatię. No i jest naszą sąsiadką... Musiała przejść kawałek, bo nasz dom... Stoi prawie na odludziu...
- Może herbaty? - zaproponowałam
Lestill? Chciała tej herbaty, czy nie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz