- Zrobisz herbetę Lestill?
- Jasne! - odparłem i ruszyłem do kuchni.
Napełniłem wodą czajnik oraz przygotowałem trzy filiżanki. Odczekałem chwilę i zalałem filiżanki wrzątkiem, na osobnym talerzyku położyłem kilka rożnych herbat, a na jeszcze innym - ciasteczka. Ruszyłem z tacką do pokoju. Moja dziewczyna i pani Mathilda siedziały na kanapie i gawędziły w najlepsze.
Shaeniir'e?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz