piątek, 28 czerwca 2013

Okami do Kiary

- Może... Odpoczniesz? - powiedziałem - Terra powiedziała, że niedługo urodzisz...
- Dobrze. - uśmiechnęła się i położyła się na posłaniu. Po około pół godzinie zasnęła.
Ja, cały czas jej pilnowałem. Ale pod wieczór musiałem iść na polowanie. Spojrzałem na ukochaną. Cały czas spała, chodź mocno się wierciła. Biedna, chyba szczeniaki nie dawały jej spokoju...
Pobiegłem szybko do lasu, i po chwili trzymałem w pysku dorodnego jelenia.
Gdy wracałem, zatrzymałem się przy jeziorze, by się napić.
Ale kiedy tylko pochyliłem się nad taflą, poczułem... Coś dziwnego... Jakby... Kiara mnie wołała...
Wróciłem pędem do jaskini.
Kiara leżała i piszczała przez sen.
Podeszłem do niej.
- Kiara... - szepnąłem jej do ucha. 
Otworzyła oczy.
- O...Okami... Boli... - jęknęła. 
- Będzie dobrze. Za chwilę przestanie. - powiedziałem, chodź nie byłem tego pewien...
Minęło poł godziny, a Kiara zwijała się z bólu.
- Okami... Aaaaauuu! - zawyła
- Kiara!
- Ja... Ja... Ja chyba... - dyszała - Ja chyba rodzę...

Kiara? Opiszesz poród?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz