Szliśmy w stronę chatki Terry.
-Witaj -powiedziałam wchodząc do jaskini.
-O co chodzi ? -spytała.
-Jak tam moja noga, już nie wytrzymuję...
-Jest w bardzo dobrym stanie, powiedziała bym nawet że w świetnym!
-Mogę już chodzić normalnie? -zapytałam.
-Chyba tak.
-Co tak długo? - niecierpliwił się Karu.
-Czy ty i ja jesteśmy parą?-spytałam nieśmiało.
Karu, czy ty i ja jesteśmy parą???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz