Było mi tak dobrze w jego objęciach... Ale strach, przed tym, że nasi rodzice nas znajdą i rozdzielą... Wiedziałam, że ludzkie miasteczko to ostatnie miejsce, gdzie będą nas szukać, ale... Zawsze pozostawała wątpliwość.
- Lestill... - chlipnęłam
- Już... Ci... Jestem tu... - mówił kojącym tonem
- Fajny ten twój pomysł...
- E? - zdziwił się
- No z tą zmianą imion... Ale... Ja mam kiepską pamięć do nowych imion... A co, jak się pomylę i zamiast jakiegoś innego imienia powiem do ciebie Lestill? - zapytałam pół żartem, pół serio
Lestill? <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz