- Jak bardzo muszę się starać? - spytałem z błyskiem w oku.
- No nie wiem... - przerwała. - Sumiennie pracować... Im bardziej tym jeszcze lepsza niespodzianka...
- Weź mnie nie nakręcaj... - zacząłem.
- Dobrze, dobrze...
- Jesteś pewna, że nie da się tego przyśpieszyć? - spytałem podchodząc do niej i wkładając ręce do tylnych kieszeni jej spodni. Zarumieniła się.
- Hmmm... Zastanowię się...
Shaeniir'e? Sory, że taki krótki, lecz jestem poważnie chora... na brak weny...
- No nie wiem... - przerwała. - Sumiennie pracować... Im bardziej tym jeszcze lepsza niespodzianka...
- Weź mnie nie nakręcaj... - zacząłem.
- Dobrze, dobrze...
- Jesteś pewna, że nie da się tego przyśpieszyć? - spytałem podchodząc do niej i wkładając ręce do tylnych kieszeni jej spodni. Zarumieniła się.
- Hmmm... Zastanowię się...
Shaeniir'e? Sory, że taki krótki, lecz jestem poważnie chora... na brak weny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz