- Ja ciebie też kocham... - szepnęłam w jego futro. Było mi tak dobrze w jego objęciach... Czułam się bezpiecznie. On się mną zajmie, nie pozwoli, by stała mi się krzywda... On jest tym "jedynym".
Po chwili burza ucichła.
- Shaeniire... Jesteś zmęczona, musisz odpocząć...
- Nie chcę się od ciebie oddalić... - powiedziałam lekko zawiedzona.
- Nie musisz, przecież możesz...
Lestill? Co mogę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz