poniedziałek, 17 czerwca 2013

Custer do Anabelli, Asemilii i Masera

Przed nami pojawiły się schody z chmur. Były wręcz przepiękne. W połowie drogi Asemila podleciała do góry.
-Custer ja cię kocham- powiedziała Anabella.
-Ja też ci... -nie dokończyłem.
-Ała!-krzyknęła Asemila
-Mamo co się dzieje?-spytała Anabella. 
-Ja rodzę !!!-powiedziała. 
-Custer biegnij po mojego ojca !-krzyknęła. 
-Już biegnę!
-Wbiegłem na górę i zobaczyłem tą watahę(była inna niż Wataha Srebrnej Konstelacji). Pobiegłem do największej chmury i zawołałem:
-Samcu Alfa!
-Tak słucham?-powiedział
-Twoja partnerka własnie rodzi. Jest na schodach z chmur z Anabellą waszą córką-powiedziałem
-Że co ?!-wykrzyknął
-Ja jestem dobrym (bardzo) przyjacielem Anabelli-powiedziałem
-Przepraszam Ciebie bardzo, ale zapomniałem się przedstawić...

Tak wyglądały schody 

Tak wyglądała wataha:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz