-Custer ja cię kocham- powiedziała Anabella.
-Ja też ci... -nie dokończyłem.
-Ała!-krzyknęła Asemila
-Mamo co się dzieje?-spytała Anabella.
-Ja rodzę !!!-powiedziała.
-Custer biegnij po mojego ojca !-krzyknęła.
-Już biegnę!-Wbiegłem na górę i zobaczyłem tą watahę(była inna niż Wataha Srebrnej Konstelacji). Pobiegłem do największej chmury i zawołałem:
-Samcu Alfa!
-Tak słucham?-powiedział
-Twoja partnerka własnie rodzi. Jest na schodach z chmur z Anabellą waszą córką-powiedziałem
-Że co ?!-wykrzyknął
-Ja jestem dobrym (bardzo) przyjacielem Anabelli-powiedziałem
-Przepraszam Ciebie bardzo, ale zapomniałem się przedstawić...
Tak wyglądały schody
Tak wyglądała wataha:
-Tak słucham?-powiedział
-Twoja partnerka własnie rodzi. Jest na schodach z chmur z Anabellą waszą córką-powiedziałem
-Że co ?!-wykrzyknął
-Ja jestem dobrym (bardzo) przyjacielem Anabelli-powiedziałem
-Przepraszam Ciebie bardzo, ale zapomniałem się przedstawić...
Tak wyglądały schody
Tak wyglądała wataha:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz