- Najdroższa... - szepnąłem jej.na ucho
- Tak?
- Nasze dzieci już dorosły... A my... Jeszcze nie wzięliśmy ślubu... - powiedziałem
- Faktycznie... - odpowiedziała
- Więc... Może to nadrobimy? Alison, czy uczynisz mi ten zaszczyt i wyjdziesz za mnie? - zapytałem klękają przed nią
Alison?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz