czwartek, 20 czerwca 2013

Nora do Luny

Gdy Max położył się spać, zaczęłam myśleć czemu miał taki dziwny głos? Czemu? 
Myślałam też gdzie włożę mój kwiat. Po kilku minutach namysłu włożyłam kwiat na półkę tak, by wszyscy go widzieli. Mała Ana zaczęła płakać, więc zaśpiewałam jej kołysankę i od razu poszła spać. Usiadłam na chwilkę, a tu nagle do mojej jaskini wchodzi zadyszana Luna i mówi:
- Hej! Czy wszystko dobrze? Bo Solitario powiedział mi, że Max chciał ze mną koniecznie rozmawiać! – wydusiła z siebie Luna
- Na razie Max śpi ze zmęczenia, ale widzę, że ty też powinnaś odpocząć. Usiądź sobie- powiedziałam 
Czy zostaniesz na chwilę? – zapytałam
-Dobrze dzisiaj mogę mam czas – oznajmiła Luna pytając przy tym:
Czy mogę trochę wody, bo jestem bardzo zmęczona...
-Dobrze zaraz Ci przyniosę
Po kilku sekundach przyniosłem wodę – jedną dla mnie, drugą dla Luny
-A więc jak tam dzieciaki? – zapytałam Lunę, która bardzo szybko wypiła wodę ze zmęczenia.
-Dobrze, Dobrze a twoja Ana? 
-Też dobrze
-Jeszcze jej nie widziałam- Powiedziała Luna
-To będziesz mogła ją dzisiaj zobaczyć, zaraz jak się obudzi.
-Dobrze. Bardzo się cieszę że wreszcie ją poznam 
-Ja też się cieszę że ona cię pozna – powiedziałam pijąc wodę

Luna? (Napisz proszę o zwykłej rozmowie i o tym jak obudziła się Ana ale Max niech jeszcze śpi)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz