-Ja też...- powiedziałam
-Pomogę ci wrócić do domu z tą złamaną nogą.-zaproponował
-Poradzę sobie...
-Ja nalegam.
-No dobrze. - powiedziałam
-Odprowadze cię do twojego domu chociaż kawałek...
Na pożegnanie dałam mu buziaka
Karu ledwo chodzę muszę coś wymyśleć
<3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz