- Wiesz... Chciałabym się dowiedzieć o tobie czegoś więcej, o twojej rodzinie, przeszłości, charakterze... - powiedziałem
- Ja... Nie pamiętam ani rodziny, swojej przeszłości... - powiedziała smutno
- Przepraszam, nie wiedziałem...
- Nie, nie ma sprawy. A mój charakter? Jestem tajemnicza, skryta, ale też w głęboko w sobie romantyczna, miła, czuła... - mówiła
- Aha, czyli dobrze o tobie myślałem - powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej
- Chyba... A opowiedz mi teraz o sobie - poprosiła
- Ja... Urodziłem się jako syn omeg, w innej.watasze. Byłem od dziecka wychowywany na zabójcę i wojownika. Pewnego dnia pomogłem wilkowi z wrogiej watahy. Za to mnie wyrzucili. Błąkałem się długo, aż dotarłem tu - powiedziałem
- Ojej... Wcale nie miałeś łatwo w życiu - powiedziała Narou
- Tak - odrzekłem i pomyślałem "Ona jest inna niż wszystke! Taka miła, spokojna, rozumie mnie. I jest bardzo ładna."
- Hej, a co teraz robimy? - zapytała
- Może pójdziemy na taką piękną polanę? Tam jest pięknie i...
- Romantycznie?
- No... Tak... - speszyłem się
Narou? <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz