Kiedy wyszłam z jaskini coś mnie tknęło. Wróciłam tam i zastałam Telarę i Rathila
- Wybaczcie, żę wam przerywam , ale muszę ci porwać na chwilkę Telarę.... - powiedziałam do basiora
- Nie ma sprawy, ale szybko... - uśmiechnął się Rathil
- Oki, Telara CHODŹ. - powiedziałam, i razem wyszłyśmy, i usiadłyśmy w pobliskiej jaskini.
- Okej, rozumiem, że jesteś ciekawska, że cię ciągnie do nowych rzeczy, ale to jest niebezpieczne tak chodzić samemu - powiedziałam spokojnie - Ostatnio coraz częściej coś się tu działo, jakieś potwory, sfinksy... Na serio, potrzebujemy trochę spokoju na jakiś czas, dobrze?
- No... dobrze...
- I proszę cię jako nie Alfa, tylko wieloletnia przyjaciółka, nie wchodź na razie na żadne niebezpieczne tereny. I jak? Oki?
- No, dobrze, dobrze - mrugnęła do mnie - Ja już lecę, Rathil czeka - powiedziała i pobiegła do jaskini, gdzie czekał na nią basior
Telara, Rathil, dokończcie sobie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz