środa, 8 maja 2013

Alison do Sarah

Po rozmowie z Sarah poszłam do siebie. Tam czekała mnie bardzo miła niespodzianka:
Świece ułożone w kształt serca, pyszne upieczone zajączki, a w tle krzątający się mój kochany Blease. 
Gdy zobaczył, że już przyszłam, uśmiechnął się i mnie pocałował. Podarował piękny bukiet kwiatów.
- Wszystkiego Najlepszego z okazji Dnia Wadery, Ali...
- Dziękuję.... - odpowiedziałam i delikatnie musnęłam jego skroń pocałunkiem. Zjedliśmy pyszny obiad i Blease powiedział:
- Widziałem, że rozmawiałaś z jakąś waderą...
- To była Sarah... Jest tu nowa... Chciała sie ze mną przejść... 
- Aha... Chcesz to idź!
- Co? Nie, nie... Pójdę jutro... Dzisiaj chcę pobyć w twoim towarzystwie...
- To chociaż idź jej powiedz, że przejdziecie się jutro...
- Ok...

Sarah?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz