wtorek, 7 maja 2013

Luna do Solitaria

W ostatnim czasie dużo się działo. Parę wilków odeszło, wiele dołączyło do watahy. Niedawno przybyło wiele basiorów, a ja z braku czasu nie mogłam ich powitać tak jak należy. Postanowiłam przejść się na Mosty Wodne, może tam kogoś spotkam? Nie pomyliłam się, i od razu rozpoznałam w wilku siędzącym pod drzewem Solitaria.
- Witaj - przywitałam się
- O! Witaj Luna, co Cię do mnie sprowadza? - zapytał i uśmiechnął się do mnie
- Przysłam tu, żeby powietać Cię w watasze, tak jak należy - powiedziałam - Bo wiedzisz, ostatnio byłam bardzo zajęta i...
- Rozumiem. Dziękuję, że specjalnie przyszłaś tu, tylko po to, żeby mnie powitać. Czy może jest jescze inny powód dla którego tu przyszłaś? - zapytał
- No... Tak... Ja... chciałam cię lepiej poznać... - powiedziałam nieśmiało, bo ten wilk... Był taaaki przystojny!
- A co chciałabyś o mnie wiedzisć?
- Może opowiesz mi swoją historię, powiesz o charakterze...
- Okej, urodziłem się jako syn Alf w innej watasze.... - popłynęła jego opowieść o własnej przeszłości. Była niezwykła. Jgo charakter też.
- Łał... - szepnęłam zachwycona
- Może przeszłabyś się ze mną na spacer? Jeśli to nie problem, jako alfa masz pewnie wele obowiązków....
- Nie, nie! To nie problem, teraz jestem wolna.. znaczy.. ja nie mam teraz żadnych zajęć, i bardzo chętnie... się z tobą przejdę - zaczęłam się jąkać, bo on mnie strasznie onieśmielał.
Ruszyliśmy w stronę mostóe, a Solitario opowiadał mi cały czas. Nie! Nie o sobie, ale o cudach, jakie widział w czasie swojej wędrówki. W pewnym momencie zatrzymał się i powiedział do mnie :

Solitario?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz