niedziela, 14 kwietnia 2013
Swiftkill do Luny
- To chodź na spacer!
- Ale ty nie znasz jeszcze naszych terenów
- Pójdziemy przed siebie. Proszę! - powiedziałem
- No.. Dobrze! - powiedziała i ruszyliśmy. Dotarliśmy nad jakieś jezioro.
- Chodź, wykąpiemy się - krzyknęła Luna i wskoczyła do wody.
- Chciałbym, ale nie mogę... Jestem wilkiem ognia. - wytłumaczyłem swoim "normalnym" tonem
- Wybacz, zapomniałam. Chodźmy gdzie indziej.
Dalej, dotarliśmy na "Księżycową Łąkę" - tak ją Luna nazwała. Zapadł już zmrok i zrobiło się tu pięknie.
Luna?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz