Po pięciu minutach doszłam do brzegu Bagna Zguby, i przez chwilę
zastanawiałam się czy iść czy nie iść, czy iść czy nie iść, czy iść czy
nie iść; ale po chwili usłyszałam wołanie o pomoc,
wiec musiałam wejść. Gdy byłam już na Bagnach zaplątałam się w dziwne
krzaczki. Wołanie o pomoc na chwilę ucichło, ale po sekundzie znów
powróciło. Wydawało mi się że wołanie jest co raz bardziej głośniejsze, a
ja jestem co raz bliżej
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz