niedziela, 14 kwietnia 2013

Od Alison do Ayry i Kiary

Po wszystkich dzisiejszych emocjach i zdarzeniach postanowiłam się przejść. Nasza wataha jest coraz liczniejsza i z tego powodu jestem bardzo szczęśliwa. Akelah, Notte, Seraffy i Shiara... W końcu znalazłam najwspanialszych przyjaciół na świecie.
Gdy tak rozmyślałam idąc brzegiem Górskiego Jeziora usłyszałam dwa głosy. Jeden należał do Ayry - tego byłam pewna, lecz drugi nikogo mi nie przypominał. Przyspieszyłam. Po chwili zobaczyłam Ayrę z jakąś wilczycą. Podeszłym do nich.
- Cześć Ayra! - powiedziałam.
- A, to ty Alison, cześć! - odpowiedziała mi z uśmiechem.
- Jestem Alison, a ty? - zwróciłam się do siedzącej obok wadery.
- Jestem Kiara. Miło mi cię poznać. Ayra mi o tobie dużo opowiadała.
- Oh, dzięki ci! - powiedziałam z sarkazmem - Oszczedziłaś mi tyle trudu!
Po czym wszystkie się zaśmiałyśmy. W końcu ruszyłyśmy dalej. Oprowadziłyśmy Kiarę po całym naszym terytorium.
- Pamiętaj, nigdy nie zapuszczaj się do: Zapomnianych schodów, Bagna Zguby, Gór Przerażenia, a zwłaszcza do Starej Puszczy, do której zapuściła się już DWA RAZY Ayra i może ci powiedzieć, że nie było zabawnie... - mówiąc to, wymownie spojrzałam na Ayrę.
- Dzięki, zapamiętam to sobie... - odpowiedziała z uśmiechem, który po chwili przerodził się w serdeczny śmiech.
- ,, Bardzo wesoła wadera... Myślę, że się dogadamy...''...

Ayra, sorry za to kazanie ;P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz