wtorek, 16 kwietnia 2013
Od Luny do Ayry, Alison i Kiary
Gdy się odwróciłyśmy, ujrzałyśmy ogromnego gryfa:
Przeraziłyśmy się. Gryfy były bardzo silne i groźne. Ryknął głośno.
-Ojć! Chyba weszliśmy na jego teren - powiedziała Ali
- Raczej nie, spójrzcie! - krzyknęłam i wskazałam im gniazdo na pobliskim drzewie
- Czyli przerwałyśmy mu drzemkę? - powiedziała Ayra
- Tak. I jest nieźle wkurzony. Powoli cofajcie się, i nie wykonujcie gwałtownych ruchów. - powiedziałam, ale w tej chwili...
<Ayra, Alison,Kiara?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz