No tego za wiele nawet jak dla mnie.
-Jestem już zmęczona możemy wracać?
Spytałam. Nigdy nie sądziłam ze powiem coś takiego.Luna się uśmiechnęła.
-No pewnie! Ale jutro sprawdzimy o co w tym wszystkim chodzi.
-Jak?
Zapytałam, mój mózg powoli przestawał działać.
-Wyczarujesz kilka rzeczy i przekonamy się czy są prawdziwe.
-Dobrze.
Miałam niejasne przeczucie, że to wyczarowanie tego smoka mnie tak zmęczyło.
*********************************************************************************
Następnego dnia rano.
Luna stała przed moją jaskinią i próbowała mnie dobudzić.
<Luna, czas sprawdzić o co biega.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz