Gapiłam się na smoka.
-Chyba iluzje,ale już nie jestem pewna.
Odpowiedziałam Kiarze. Tym razem rzeczywiście miałyśmy kłopoty z których mogłyśmy nie wyjść cało. Znałam swoje iluzje, i doskonale wiedziałam że smok jest prawdziwy.Gdyby było inaczej rozpłynął by się w powietrzu, jak tylko przestał być potrzebny.
<Sorry ze tak krótko ale jestem w szoku, a poza ty umieram z ciekawości co tam wymyślicie>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz