- Ładnie tu, prawda?
-Tak... - powiedział
- Podobno można tu znaleźć kwiat księżyca, który powstał z kropli światła księżyca, która spadła na ziemię wiele lat temu. Ma właściwości lecznicze, wyleczy każdą chorobę, zagoi każdą ranę. Ma wielką moc - powiedziałam mu
- Nieźle, znalazłaś ten kwiat?
- Nie, jest zakamuflowany, wśród tych tysięcy gwiezdnych tulipanów - powiedziałam - wielokrotnie go szukałam, chciałam stworzyć odpowiednik tego kwiatu, aby istniał nie tylko ten jeden..
- Aha. - powiedział - A...
- Tak?
- Już nic. Chodźmy, jest już późno.
- Dobrze- powiedziałam i skierowaliśmy się w stronę jaskiń
Swiftkill?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz