środa, 17 kwietnia 2013

Luna do Ayry, Alison, Kiary i Swiftkilla

- No to super. - zdążyłam powiedzieć, smok rzucił się na nas.
- Szybko! Nad jezioro! - krzyknęłam, bo każdy wie, że smoki nie lubią wody. Lecz i tak nie miałyśmy szans. On był ogromny i silny.
Niestety nie zdążyłyśmy dobiec nad jezioro. Smok zionął ogniem prosto w nas. Myślałam że już po nas, ale... Nagle zobaczyłam przed sobą barierę.
- Co.. Swift? Co ty tu robisz? - powiedziałam widząc przed sobą basiora
- Ratuję was. Uciekajcie, dam sobie radę - powiedział utrzymując barierę
- Ale...
- Jestem wilkiem ognia. Dam radę.
- Uważaj na siebie - pobiegłyśmy nad jezioro. Tam byłyśmy bezpieczne, ale martwłam się o Swiftkilla. Nagle Ayra powiedziała:


Ayra?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz