- O czym kochanie? - spytałem.
- Ale tak.... hipotetycznie... - powiedziała.
- A na jaki temat?
- No.... Chciałabym ci się spytać, czy.... Jesteś ze mną szczęśliwy? - spytała drżącym głosem.
- Oczywicśie, że tak! - zdziwiło mnie ogromnie jej pytanie. - Jak śmiesz myśleć inaczej?!
- Nie wiem... A chciałbyś mieć ze mną rodzinę?
- Tak... Nie wiem, dlaczego zadajesz takie pytania, na ktore odpowiedzi nie potrzebujesz, bo ją znasz...?
Shaeniir'e popatrzyła na mnie smutnym wzrokiem.
- Pzepraszam kochanie... - powiedziałem.
- Jjjaa... Jaa...
- Dlaczego mi nie wybaczysz? - w moich oczach pojawiły się łzy.
- Nie płacz... Ja... Jestem w ciąży... - powiedziała moja dziewczyna, patrząc na mnie jakbym myślała, że na nią nakrzyczę. Nie odzywałem się.
- Jeesstteś złłyy? - spytała łkając.
Bez słowa wstałem z kanapy. Shaeniir'e stanęła przede mną. Spojrzałem w jej oczy i...
Shaeniir'e?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz