środa, 31 lipca 2013

Anabella do Custera, Kiiyuko, Kastera, Marenu i Asemili

Dotarliśmy do jaskini bardzo powolnym tempem, żebym  się nie zmeczyła. Wszyscy zaczęli się już schodzić.  Moja mama i rodzice Custera. 
-Czy coś się stało ?-pytali się. 
-O co chodzi ? 
-Jestem ... w ...ciąży ...-jakalam się. 
-Że co?! -krzyknęła moja mama. 
-To co słyszałaś...
-Czy ty wiesz co Ci grozi i maluchom?! -zapytała zła.
-Wiem i się boję ale jestem silna!-tłymaczyłam 
-Mówiłam żebyście uważali!-powiedziała Kii. 
-Wiem.-powiedziałam z pokorą. 
-Ja nie wiem co powiedzieć?-powiedział Kaster. 
-Pomożecie nam? -spytałam nieśmiało. 

?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz