środa, 5 czerwca 2013

Shaeniire do Rayl'i i Storma

W tym momencie uświadomiłam sobie co zrobiłam. Zmusiłyśmy mojego ukochanego brata, to tego, aby wybierał pomiędzy rodziną, a miłością. To... było potworne!
- Rayl'a, Storm... - zaczęłąm
- Nie przerywaj!!! Nie widzisz, że i tak zrobiłaś zbyt duże zamieszanie?! - krzyknęła Rayl'a
- Wiem! Ale... Braciszku... przepraszam cię.... Ja... Nie chciałam cię postawić w takiej sytuacji... Ja po prostu...
- Ty co? - zapytała odrobinkę łągodniej Rayl'a
- Nie do ciebie - odparłam oschle
- Ej, dziewczyny, spokojnie....
- Chciałam powiedzieć, że bałam się, że skoro będziesz  miłą partnerkę, to o mnie zapomnisz... Pomijając już fakt, że okłamałeś też mamę...
- No wiem... Ale ja ją kocham... I nie chciałem, żeby tak wyszło.... Ja nigdy bym cię nie zaniedbał, jesteś moją siostrą. - powiedział i przytulił mnie.
- Uh! No dobra, ale ja jej nie wybaczam. - powiedziała twardo Rayl'a
- Dobrze, bylebyście się nie pogryzły znowu.
- Strom... Mimo wszystko będziesz musiał powiedzieć mamie o... no wiesz...
- Wiem... Ale to poczeka.
- Twoja decyzja. Ja... Muszę już wracać, pa braciszku - powiedziałam i przytuliłam go
- Pa, Shaeniire.
- Eh... Do widze... Nie. Nie do widzenia. Cześć Rayl'a. Mam nadzieję, że się nie spotkamy - jak to ja musiałam dodać swoje trzy grosze. I tak jej już nie lubiłam, a poza tym zadała mi wiele ran. Muszę popływać w morzy, aby się zregenerować się.

Rayl'a? Ja i tak cię nie lubię... (xD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz