- No.. Berek! - klepnąłem ją i zacząłem uciekać. Ona popędziła za mną, ja umknąłem jej. Ganialiśmy się jak małe szczeniaki. W pewnym momencie Kiara się potknęła, a ja na nią wpadłem. nasze noski zetknęły się..
- Ups.. Przepraszam, Okami. - powiedziała speszona
- ja .. też nie chciałem.. Wybacz... - powiedziałem. Wstaliśmy, ale teraz jakoś przeszła nam ochota na zabawę... Chociaż... Cały czas mogłem zabrać ją w pewne miejsce...
- Kiara? Może pójdziesz gdzieś ze mną?
- No.. dobrze, a gdzie?
- A.. To niespodzianka - powiedziałem i zakryłem jej oczy łapami. Skierowałem ją w stronę Różowego Morza. Gdy już byliśmy na miejscu, zdjąłem łapy z oczu Kiary.
- Okami... Jak..Jak.. Tu pięknie! - szepnęła zachwycona. Słońce zachodziło, i to miejsce wydawało się jeszcze bardziej romantyczne
- Kiara, ja...- zacząłem
-Tak?
- Chciałem ci powiedzieć, że odkąd się poznaliśmy, świetnie się razem bawimy, spędzamy bardzo miło czas...
- To prawda...
- I ja.. czuję, że jesteśmy do siebie bardzo podobni, i...
- I..?
- I chciałem cię zapytać... Czy... Zostałbyś moją partnerką? - nie czekając już na odpowiedź, zrobiłem to, na co tak długo czekałem - pocałowałem ją, długo i czule...
Kiara?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz