wtorek, 4 czerwca 2013

Marisa - opowiadanie

Hura! Nareszcie jestem dorosła! Chyba.. Powinnam sobie wybrać jaskinię... Pobiegłam, aby bejrzeć wszystkie jaskinie.
"Nie, nie, nie, nie! Ta nie, ta za mała, ta za ciemna,.. Uch! Ale trudno jest sobie wybrać jaskinię.." - pomyślałam, oglądając chyba już siedemnastą jaskinię
'' Wszystkie te lepsze są już zajęte!" - Postanowiłam pobiec na północ. Może tam coś znajdę?
Biegłam długo, aż w końcu.. Ujrzałam brzeg morza! Niesamowite!
'Czyli musiałam wyjśc poza terytorium.. U nas nie ma morza.. Chociaż to się niedługo zmieni!" - pomyślałam. Warto by było przyłączyć to miejsce do naszego terenu...
I w tedy... Zobaczyłam wejście do jakiejś groty. Prowadziła pod powierzchnię wody, ale dla mnie to żaden problem, umiem oddychać pod wodą. Szybko  wskoczyłam do jaskini.
"Łał.. Jak tu pięknie" - pomyślałam
- Halo! Jest tu kto? - zapytałam, ale nikt nie odpowiedział. Jaskinia nie nosiła też żadnych śladów użytkowania.
"Tak! To jest mój nowy dom!" - uśmiechnęłam się w duszy.
Wróciłam do jaskini mamy, żeby zabrać swoje rzeczy i powiedzieć mamie, że się wyprowadzam, i że znalazłam nowe miejsce.
- mamo! Jesteś?
- Tak! Co tam, skarbie? - zapytała mama, wychodząc z kąta jaskini
- Bo wiesz.. Ja chciałbym się wprowadzić do takiej jednej jaskini... - zaczęłam
- A gdzie ona jest?
- Nad morzem, i .. ja chciałam ci też powiedzieć, że możemy dodać tem brzeg morski, do naszego terytorium..
- Świetnie! A czy.. tam jest..
- Bezpiecznie? - dokończyłam - tak, całkowicie - uśmiechnęłam się
- To dobrze. To.. teraz zabierz swoje rzeczy i możesz iść. Może ci w czymś pomóc? Może w urządzeniu nowego domu? - zaproponowała
- Nie dam radę - powiedziałam, zabierając swoje rzeczy. Szybko wróciłam do SWOJEGO domu.
Poukładałm swoje drobiazgi na półeczkach skalnych, zrobiłam wygodne posłanie. Popatrzyłam na swoje dzieło.
"Hmm... Pięknie! " - pomyślałam bardzo z siebie zadowolona. popływałam jeszcze chwilę w morzu, a potem poszłam spać.

C.D.N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz