Szłam tak sobie i pomyślałam, że może wpadnę do Raven i z nią pogadam o takich, tam... Weszłam i Raven siedziała taka samotna, podeszłam i zagadałam:
-Hej, co tam?
-Hej! - odpowiedziała zimnym głosem
-Co tam? - powtórzyłam
-Nic, ciekawego a...- i głos jej się urwał- a u ciebie?-zapytała z niespokojem w głosie.
-Ok może choćmy pozwiedzać okolice?
-Niech ci będzie- zgodziła się z grymasem na twarzy.
Raven? sorki że tak krótko, nie mialam weny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz