Było tak romantycznie...
- Okami... - zaczęła
- Tak?
- Bo wiesz... Ja... Cieszę się, że jesteśmy parą... - powiedziała
- A ja jestem wniebowzięty, że jesteś moją partnerką! - powiedziałem i mocno ją przytuliłem. Było już dość późno, i robiło się też zimniej. Kiara zaczęła się lekko trząść.
- Zimno ci? - zapytałem troskliwie
- Troszkę. - szepnęła
- Hmm... To chodźmy do mnie. Moja jaskinia jest bliżej. Dziś przenocujesz u mnie. - powiedziałem
- No... Dobrze. - powiedziała. Poszliśmy (cały czas wtuleni w siebie) do mojej jaskini.
Tam położyliśmy się razem na moim posłaniu.
- I jak, cieplej ci? - zapytałem
- Tak. Aaa... Jestem już troszkę zmęczona... - ziewnęła.
- To spróbuj zasnąć - powiedziałem, a ona zamknęła oczy. Ja zacząłem cicho nucić do jej ucha.
- Ale piękna melodia - szepnęła
- To piosenka o miłości, specjalnie dla ciebie - powiedziałem i liznąłem ją po nosie. Zaśmiała się.
Kiara?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz