Dziś zdałam sobie sprawę z tego, że jestem już dorosłym wilkiem.
-Dlaczego dopiero dzisiaj? Przecież dorosła stałaś się w wieku 1roku, a ty masz już półtora. –skomentowała zdziwiona Nika.
Spojrzałam na nią ze skrzywioną miną. Po chwili uspokoiłam się i zapytałam z wielkim smutkiem:
-Zawsze będę Twoją córeczką, prawda?- Nagle wybuchłam płaczem.
-Co się stało?
-Nie chcę od Ciebie odchodzić… tak naprawdę zawsze czułam się Twoim
szczeniakiem.- Moja opiekunka i przybrana mama otarła mi łzy.
-Zawsze mówiłaś że trzeba gonić za marzeniami. Prawda?
-Tak, ale… nie rozumiem co to ma do naszej rozmowy.
-Moimi największymi marzeniami o których, nigdy nikomu nie mówiłam to
tworzyć muzykę, poznać przystojnego wilka z którym spędzę całe życie, i…
-I co jeszcze? O czym marzysz?
-…O odnalezieniu swojej prawdziwej rodziny oraz miejscu na Ziemi.- Powiedziałam niechętnie.
Panowała bardzo poważna atmosfera. I nagle ja ją zaburzyłam krzycząc:
- Wiesz co, w sumie to czego ja chcę szukać? Przecież nigdy nie uda mi
się znaleźć mojej rodzinnej watahy, ani już tym bardziej mojej
prawdziwej rodziny.-Ze smutku opuściłam uszy.
-Za to na 100% uda Ci się spełnić Twoje dwa pozostałe marzenia.
-Masz rację! Zostanę Rockmen’em. I dzięki temu uda mi się znaleźć partnera ze snów.
-,,Rockmen’em”, a co to takiego- Wykrzyknęła zarazem zdziwiona, co przerażona Nika.
-Nie co, tylko kto! -Wyprułam ze śmiechem. Po czym wybiegłam ze słowami ,,Rock, nadchodzę!”
Ze plecami widziałam tylko Nikę, której ze zdziwienia opadła szczęka.
Nika, dokończ proszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz