- Lestill! Zaczekaj! - krzyczałam. No nie! I znów ten mój głupi charakter! Znów się z kimś pokłóciłam... A ja nie chcę taka być! Nie lubię się.za.bardzo kłócić... No ale to często jest silniejsze ode mnie... Chciałam za nim pobiec, ale gdy spróbowałam wstać, zabolały mnie wszystkie rany. Byłam na siebie wściekła! Lestill chciał dobrze! Wstałam, ale rany znów zabolały. Jednak byłam tak zdeterminowana, że starałam się ignorować ból. Pobiegłam za Lestillem. Zobaczyłam go niedaleko jego jaskini.
- Lestill! Zaczeka... Au... - zawyłam, bo w tedy ból stał się okropny... Upadłam na ziemię, jecząc z bólu...
Lestill?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz