-Czekajcie!- obróciły się zdziwione.
-Kiara? Skąd się tu wzięłaś?-zapytała Luna.
-Nieważne. Wiem gdzie poszła Telara. Chodźcie!-zawołałam
-Ale tu nie ma gdzie!-powiedziała Alison.
-Chodźcie-powtórzyłam. Gwizdnęłam i nadleciały wielkie ptaki:

-Feniksy wywodzą się z ognia, więc mam nad nimi władzę.-wyjaśniłam dziewczynom.
-przeniosą nas!-dodałam.
Luna, Alison? Jak tam?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz