środa, 1 maja 2013

C.D. Opowiadania Telary

Wybrałam drogę w lewo.Od tunelu co i rusz odchodziła jakaś odnoga.W końcu nie wytrzymałam i skręciłam w którąś.Nie pamiętałam w którą. Ściany zaczęły lśnić nienaturalnym niebieskim światłem.Nagle pod moimi łapami wyrosła wielka przepaść.Nie wiedziałam jak przedostać się na drugą stronę.Po chwili zastanawiania się uznałam,że skoczę.Przeceniłam się.Spadałam w nicość.Kiedy myślałam,że nigdy nie wyląduję,znalazłam się w wodzie.Zaskoczona i trochę zdezorientowana tym,że grawitacja nie działała na mnie już z taką siłą jak przed chwilą,usiłowałam wydostać się na powierzchnię.Wynurzyłam pyszczek nad wodę i poczęłam łapczywie łapać powietrze.Nigdzie nie widziałam brzegu.W tej chwili porwał mnie nurt.Znalazłam się w podziemnej rzecze!
-W co ja się wpakowałam?!
Wrzasnęłam.Nie powinnam była tego robić.Coś otarło się o moją łapę.Chyba obudziłam drzemiące (może nawet od wieków) podwodne potwory.

C.D.N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz