Storm wpadła do jaskini jak burza. Wrócił o wiele wcześniej niż się spodziewałam.
-I jak? Dobrze się czujesz.
-Tak, w miarę. Gdzie Terra.
-Została z tyłu.
-Aha.
Kiedy zielarka przyszła od razu dała mi leki przeciwbólowe i kazała się zrelaksować. Naprawdę to wcale nie jest trudne przy porodzie! Po godzinie urodziła się waderka.
-Już?
Zapytałam.
-Tak.
Odparła Terra. Spodziewałam się że poród będzie trwał dłużej ale nie narzekam.
<Storm? Terra?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz