-Karu idziesz ze mną do Anabelli?-zapytałam.
-Nie idź sama. Ja pójdę załatwić swoje sprawy.-powiedział.
-Dobrze to Do zobaczenia wieczorem w mojej jaskini.
-Oki. To Do zobaczenia. -pożegnał się dając mi buziaka.
Poszłam w stronę jaskini mojego brata, ponieważ chciałam go odwiedzić, a poza tym poprosił mnie żebym pomogła opiekować się szczeniakami.
-Dzień Dobry!-powiedziałam nieśmiało.
-Witaj!I wejdź proszę zapraszam.-powiedziała.
-Jestem Charlotte.
-Anabella.-powiedziała prosząc mnie o pomoc. Pomagałam jej póki nie nadszedł wieczór.
-Muszę już iść!-powiedziałam żegnając się z Anabellą i waderkami. Poszłam do domu.
-Karu jesteś już?-spytałam.
-Oczywiście.
-Karu! Mam dwa pytania:
Czy chciałbyś ze mną zamieszkać w tej jaskini?
Co robiłeś dzisiaj cały dzień?-zapytałam z ciekawością.
Karu? Dokończysz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz