Gdy mój ukochany wrócił z Jenny, bardzo się ucieszyłam.
I jak tam?-spytałam.
-Dobrze, Jenny może zostać tutaj.-powiedział.
-Super!!!-skakał Derus.
-Custer! Czy zaprosiłeś swoją siostrę?-zapytałam.
-Oczywiście, że tak.
-Tato! Kiedy wyruszamy?-spytał się Tornes.
-Dzisiaj, popołudniu.
-Fajnie!-krzyknął Tornes.
-Wyszykowałam Tornesa i Custera, ponieważ za chwilę mieli wchodzić. Pa mamusiu-przytulił mnie mój syn.
Custer dał mi całusa.
-Mamo! Czy Jenny i ja możemy iść na spacer?-spytał Derus.
-Tak! Tylko bądźcie grzeczni. -odpowiedzialam.
Derus i Jenny też sobie poszli.
-Córeczki co robimy?-zapytałam.
-Idźmy do Babci Kiiyuko, Dziadka Kastera i cioci Charlotte!-zaproponowała Shady.
-Świetny pomysł!-powiedziałam i poszłam z nimi na spacer.
Shady, Skydy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz