- Ja... Ja... - nie mogłam wyksztusić słowa. Byłam bardzo zaskoczona tymi oświadczynami.
- Luna? - powiedział, chyba troszkę się.zaniepokoił.
Ja nadal nie mogłam nic powiedzieć. Tak! Już wiem jak przekażę mu moją odpowiedź!
- Solitario? - zaczęłam
- Tak, kochana? Z... Zgadzas się?
Wzięłam jego łapę i położyłam na swoim sercu.
- Jeśli teraz zabije, pokocham cię na zawsze. - powiedziałam patrząc w jego cudowne oczy.
Zabiło, a ja go pocałowałam.
Solitario? <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz