Ali poszła, a ja postanowiłem się przespać. Ale niestety, nie dane mi było odpocząć... Kiedy tylko zamknąłem oczy usłyszałem cichy pisk. Najpierw jeden, potem drugi, a zaraz wszystkie trzy maluchy kwiczały.
- Już... Cichutko... Śpijcie maleństwa... - próbowałem je uspokajać
- Łaaa! - płakały.
- Ciii... Już, tatuś tu jest, nie płaczcie... - mówiłem. W końcu położyłem maluchy obok siebie, i zacząłem i opowiadać różne rzeczy. Na początku cały czas płakały, ale potem zaczęły słuchać. Po około godzinie, wszystkie już spały. Ja też. Nie wiem co sobie pomyślała Ali kiedy nas zobaczyła... Eee tam! Mi to wszystko jedno, jestem zmęczony! Dobranoc!
Alison? Co się działo kiedy spałem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz