-Słuchamy- powiedziałam do szczeniaków
-Mamo ja tylko poszedłem po Charlotte-tłumaczył Custer
-Dobrze pogadamy potem, a teraz idź taty, on z tobą porozmawia
-Ja też już mogę iść- spytała Charlotte
-Ani mi się warz- warknęłam
-Dobrze
-No to ja i ciocia Ali czekamy
-Zaczęło się tak. Ja wstałam rano, gdy wszyscy spali, więc postanowiłam się przejść, ale potknęłam się o kamień i wpadłam do jaskini cioci Ali i przypadkiem obudziłam Karu- rozpoczęła swoją historię
-Poszliśmy się kąpać i tak nam minął 1 dzień. Później poszliśmy nad Jesienne Wodospady. Potem zaczęliśmy bawić się w berka, wtedy Charla upadła- rozwiną opowieść Karu
-Następnie zaczął padać grad i była burza, więc poszliśmy poszukać jakiejś jaskini.
-Wstaliśmy rano i postanowiliśmy wrócić do domu, ale zjawił się jakiś potwór, który był bardzo miły-opowiedział Karu
- W tym właśnie momencie zjawił się Custer, który wskazał mu drogę jak iść i zaczęliśmy wracać do domku
-Wy się świetnie bawiliście, a my się zamartwiamy-warknęła Ali
- Przepraszamy was-powiedzieli
-Karu idziemy do domu pożegnaj się z Charlotte-wymruczała Ali
-Pa do zobaczenia-wykrzyknęła Ali na pożegnanie
Karu liznął Charle w pyszczek co było słodkie w ich wychowaniu.
-Młoda damo postąpiłaś bardzo źle i będziesz miała nayczkę. Dostajesz szlaban na wychodzenie z domu przez 2 tygodnie- warknęłam bardzo poważnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz