- Ciekawi mnie skąd to się tam wzięło.
Powiedziałam do niej.
-Ale co?
-No wiesz ten stwór ze Starej Puszczy.
-Nie mam pojęcia.
Nie zorientowała się że mam zamiar znowu tam wejść. Kiedy mówiłam że nie wytnę więcej takiego numeru, oczywiście kłamałam.Martwiło mnie to, że ten potwór mógł zagrażać watasze. A jeśli było ich więcej. Luna już sobie poszła. A ja znowu skierowałam się w stronę Starej Puszczy. Różnica polegała na tym że teraz wiedziałam już co może mnie spotkać, miałam zamiar być ostrożniejsza. Terra była świetna,więc nie obawiałam się że łapa będzie mnie boleć, bałam się natomiast tego czegoś. Ale miałam już na tego potwora sposób.Przekroczyłam granicę lasu.
C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz